W czerwcu 2016 roku z młodzieżą klas IIja i IVb odwiedziliśmy schronisko dla koni TARĘ. Jest to jedno z niewielu miejsc w Polsce, gdzie nie zabija się starych, chorych i kalekich zwierząt, lecz daruje się im drugie życie. Mieliśmy wówczas okazję zobaczyć radosne, wolne, wypasające się na rozległych łąkach konie. Na ten właśnie moment czekają całą zimę. Trawa po sam pas, słońce i wiatr w grzywie – nic więcej do szczęścia nie jest im potrzebne …
Uczniowie naszej szkoły w akcję ratowania naszych końskich przyjaciół angażują się od kilku lat. W 2016 roku mieli swój udział w wykupieniu koni spod bram rzeźni.
Widok tych cudownych, dumnych zwierząt w TARZE utwierdził ich w przekonaniu, że wszyscy powinniśmy walczyć o zapewnienie godnej emerytury koniom, które były oddane człowiekowi i na zawsze zapisały się na kartach naszej historii. Nikogo nie trzeba przekonywać o zasługach tego niezwykłego zwierzęcia. Nie byłoby niezwyciężonej husarii bez koni. Piłsudski nie zatrzymałby fali bolszewików, gdyby nie ułani walczący o Polskę na koniach.
Nasi przodkowie nie mieliby dostatecznie dużo chleba, gdyby nie konie orzące ziemię. Sól i węgiel – tak ważne dla naszych pradziadów – pomagały wydobywać zwiezione głęboko w dół sztolni konie.
Dzisiaj są to głównie terapeuci pomagający niepełnosprawnym i przede wszystkim zwierzęta towarzyszące człowiekowi.
W marcu 2017 włączyliśmy się ponownie w wielką akcję ratowania polskich koni, które po latach służby człowiekowi trafiają do zagranicznych ubojni.
Na korytarzach naszej szkoły pojawiła się gazetka informująca o działalności fundacji TARA oraz obrazująca losy polskich koni, które w wyniku wielogodzinnych, wyczerpujących transportów ranne i niekiedy martwe trafiają do włoskich ubojni.
Uczniowie obejrzeli film, wysłuchali wykładu na temat ratowania polskich koni oraz podpisali petycję przeciwko ubojowi i wywozowi polskich koni na rzeź.
Karolina Bogusz
Agnieszka Rusin